Cztery wybitne niezależne filmy amerykańskie pokazywane podczas Berlinale znajdą się w programie 11. American Film Festival.
W tym roku AFF wyjątkowo połączony zostanie z 20. MFF Nowe Horyzonty. O berlińskich nowościach w programie AFF opowiada Ula Śniegowska, dyrektorka artystyczna festiwalu.
Berlinale to tradycyjnie pierwsze wydarzenie w europejskim harmonogramie festiwalowym, podczas którego konfrontuje się filmy amerykańskie z gustem publiczności ze Starego Kontynentu. Wiele tytułów prezentowanych w Berlinie miało wcześniej swoją premierę na najważniejszym festiwalu kina niezależnego w USA – Sundance – ale to w stolicy Niemiec pokazywane są po raz pierwszy w naszej części świata. Czworo twórców, których filmy trafiły na Berlinale, a które zobaczymy także we Wrocławiu, jest zresztą dobrze znanych polskiej widowni.
Laureat Indie Star Award z AFF w 2018 roku, Alexandre Rockwell, zaprezentuje nowy kameralny film Sweet „Thing” – z udziałem swoich dzieci.
Josephine Decker (Madeline i Madeline) powróci do Wrocławia z thrillerem psychologicznym „Shirley”, opartym na epizodzie z życia poczytnej pisarki Shirley Jackson.
„Pierwsza krowa” (First Cow), nowy film uwielbianej przez widzów obu naszych festiwali Kelly Reichardt (Old Joy, Wendy i Lucy), także miał europejską premierę na Berlinale, a w trakcie American Film Festival zostanie pokazany po raz pierwszy w Polsce.
Prawdopodobnie najważniejszym tytułem, który trafił z Sundance – przez Berlinale – do Wrocławia jest wstrząsający, choć niezwykle subtelnie opowiedziany dramat Elizy Hittman, (znanej naszej publiczności z Beach Rats z 2018 roku) zatytułowany „Never Rarely Sometimes Always”.
Na połączone edycje 11. American Film Festival i 20. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty zapraszamy od 5 do 15 listopada. Więcej szczegółów na www.americanfilmfestival.pl i www.nowehoryzonty.pl
Źródło: materiały prasowe
