Zakończenie Festiwalu Kamera Akcja!

Tłumy festiwalowiczów i festiwalowiczek zebrały się w salach Szkoły Filmowej w Łodzi, by debatować o szacunku w branży filmowej, intymności na planach, a także dylematach wokół eksplozji popularności biopiców w kinie polskim.

Malwina Czajka i Przemek Glajzner podczas finału części stacjonarnej festiwalu – fot. Irda In Action

To jednak nie koniec festiwalowych propozycji – od poniedziałku Organizatorzy zapraszają na platformę Think Film, gdzie na uczestników i uczestniczki czekać będą kolejne ekscytujące projekcje i spotkania!

Nasze wspaniałe otwarcie z Łukaszem i Natalią Grzegorzkami
W piątek, 1 października, Festiwal Kamera Akcja zawitał na Targową 61/63. „Przygotowaliśmy prawdziwy ogień filmowy! Niesamowite jest to, że to właśnie „Moje wspaniałe życie” nagrodzonego w Gdyni za reżyserię Łukasza Grzegorzka otwiera Kamerę Akcję w murach Szkoły Filmowej w Łodzi” – witał wszystkich zebranych Przemek Glajzner, dyrektor FKA, dodając, że najbliższe trzy dni to nie tylko seanse, ale też prowokujące i pełne merytorycznej wiedzy rozmowy z gośćmi, twórcami i ekspertami z branży. Po projekcji odbyło się spotkanie z autorami – reżyserem i producentką Natalią Grzegorzek, którzy wspólnie przyznali, że „Moje wspaniałe życie” jest ich najbardziej osobistym dziełem. „Znaczna część filmu oparta jest na moich wspomnieniach z młodości i pamięci o osobach obecnych w moim życiu. Produkcja „Mojego wspaniałego życia” była wyjątkową okazją do powrotu w rodzinne strony – do Nysy.” – opowiadał Łukasz Grzegorzek. Prowadzący Marcin Radomski dopytywał także o kolejne plany duetu. Reżyser odpowiedział jednym, ale bardzo wymownym zdaniem: „Będzie dziko!”.

Fot. Agata Hop

Niewstydliwie o intymności
Najbardziej wyczekiwaną dyskusją tegorocznej Kamery Akcji zdecydowanie było „Uszanowanko” O szacunku w branży filmowej, której gośćmi byli reżyserka obsady Ewa Brodzka, koordynatorka scen intymnych Marta Łachacz i aktor Piotr Trojan. Rozmowa początkowo przebiegała w sposób niezwykle delikatny, lecz ze zdania na zdanie coraz bardziej przełamywała tabu. „Kiedyś aktorzy zgadzali się na wszystko, ponosząc konsekwencje zagrania scen wymagających ponadprzeciętnej sprawności fizycznej. A przecież wykonawcy swoich ról zawsze mogą powiedzieć „nie”. – podkreślała Marta Łachacz. Goście wspólnie uznali, że pomocna w tym kontekście okazała i nadal okazuje się psychologia i jej narzędzia – jej rolę akcentowała Ewa Brodzka: „Podejście do każdego aktora powinno być indywidualne. Aktorzy w czasie prób zdjęciowych mają prawo powiedzieć, że ta rola nie jest dla nich”. W imieniu wykonawców ról wypowiadał się Piotr Trojan, który uznał, że najważniejszym jest, by szanować siebie i stawiać konkretne warunki na planie – „Kiedy nauczyłem się mówić „nie”, wszyscy zaczęli mnie dużo bardziej szanować”. Szczególnie dociekliwa była prowadząca dyskusję Kaja Klimek, która dopytywała gości o przyszłość pracy na planach zdjęciowych. Ta rysuje się według gości bardzo pozytywnie: „Widzimy coraz więcej asertywności u młodych twórców (…) Te nowe pokolenia pracować będą w nowej jakości, na nowych zasadach”.

Fot. Agata Hop

W młodych siła
Czwartego dnia Kamery Akcji publiczność rozgrzała do czerwoności dyskusja o biopikach i ich popularności w kinie polskim. „Tegoroczny festiwal w Gdyni to prawdziwy ewenement – aż dwanaście na szesnaście filmów w głównym konkursie to obrazy, które mniej lub bardziej dotykają przeszłości lub opowiadają o postaciach historycznych.” – tak rozpoczęła dyskusję prowadząca panel Kaja Klimek. Wtórował jej Jerzy Kapuściński, dyrektor artystyczny Studia Munka, zaznaczając, że jest to zjawisko bardzo niebezpieczne dla polskiej kinematografii. Jak zauważyła gościni spotkania Katarzyna Borowiecka, prowadząca własną audycję w Radiu 357: „W Stanach Zjednoczonych można także zauważyć popularność filmów biograficznych, lecz tam tworzy się nieporównywalnie więcej produkcji – biorąc to pod uwagę, ich obecność w repertuarach to maksymalnie 20% wszystkich filmów”. Goście wspólnie uznali, że ogrom pojawiających się filmów biograficznych związany jest z kulturą, w jakiej nie tylko Polska, ale także pozostałe kraje Europy środkowo-wschodniej się obracają – zarówno widzowie, jak i twórcy mają potrzebę ciągłego rozliczania się z przeszłością. Jaka może więc być recepta na odwrócenie tej tendencji w polskich kinach? „Oddajmy głos młodym, oglądajmy produkcje opowiadające o „tu i teraz” – oceniła Kaja Krawczyk-Wnuk, autorka scenariusza do „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego.

Fot. Agata Hop

Kuba Mikurda i Daria Maślona w archiwum X
Sala pękała w szwach także podczas projekcji dokumentu „Ucieczka na Srebrny Glob” oraz spotkania z twórcami: Kubą Mikurdą i Darią Maśloną. Mówi się, że najgorszą karą dla artysty jest odebranie mu możliwości pracy nad dziełem. Takim filmem był „Na Srebrnym Globie” Andrzeja Żuławskiego, nad którym prace wstrzymano pomimo ukończenia go już w 70%. Podczas spotkania po seansie „Ucieczki na Srebrny Glob” Kuba Mikurda opowiadał o produkcji filmu i jak stwierdził: „Praca z archiwaliami jest jak odpakowywanie prezentu na gwiazdkę. Nigdy nie wiadomo, co znajdziemy po rozpakowaniu. Liczba materiałów, jakie udało się wydobyć z archiwów, była ogromna, ale spora część z nich musiała być odrzucona na etapie montażu, żeby film był spójny tonalnie i stylistycznie”. Daria Maślona natomiast wspominała o stosunku polskich filmowców i filmoznawców do Romana Wilhelmiego, który bezpośrednio odpowiadał za zawieszenie prac nad dziełem Żuławskiego: „Nikt nie potrafił mówić o nim pozytywnie. Zrządzeniem losu był dzień, w którym odbyła się pierwsza projekcja testowej wersji „Na Srebrnym Globie” – środowisko filmowe obiegła wówczas informacja o tym, że Wilhelmi zginął w katastrofie lotniczej”.

Fot. Agata Hop

Co dalej? Online’owa moc wydarzeń i projekcji
Harmonogram wydarzeń online na platformie Think Film wypełniony jest niczym sale podczas części stacjonarnej. Jednym z najbardziej wyczekiwanych spotkań jest Must see. Power speeche kobiet filmu (5.10, godz. 20:00). O swoich nowych projektach opowiedzą Krystyna Kantor, Julia Rogowska, Małgorzata Piłacińska („Bungalow Sary”), Olga Chajdas („IMAGO”) i Agnieszka Elbanowska („Chcesz pokoju, szykuj się do wojny”). Na prezentację świetnie zapowiadających się polskich produkcji oraz rozmowę Anny Wróblewskiej z ich twórczyniami, Organizatorzy zapraszają na platformę ZOOM (obowiązują zapisy). Patronat nad wydarzeniem objęło Stowarzyszenie Kobiety Filmu. Dla pasjonatów krytyki filmowej propozycją nie do odrzucenia jest krytyczny Masterclass z Odiem Hendersonem i Michałem Oleszczykiem (4.10, godz. 20:00). Krytyk filmowy związany z portalem RogerEbert.com opowie m.in. o tym, jak wygląda praktyka pisania o filmie w USA. Na szczególną uwagę zasługują także pokazy filmowe i spotkanie w ramach cyklu Filmoznawca-filmowiec. Gościnią najdłużej istniejącej sekcji Festiwalu Kamera Akcja – będzie Anna Kazejak, autorka głośnej „Obietnicy” czy „Ody do radości” z 2005 roku, którą współtworzyła razem z Janem Komasą i Maciejem Migasem. W trakcie spotkania online (6.10, godz. 20:00) reżyserka opowie o tym, jak śledzić trendy, a jednocześnie wykorzystać wiedzę z zakresu teorii filmu w praktyce. W programie filmowym wirtualnej odsłony festiwalu znajdą się głośne produkcje m. in canneńskie „Pleasure” w reżyserii Ninji Thyberg (6.10, g. 18:00-22:00) i „Wyspa Bergmana” Mii Hansen-Løve (4.10, g. 18:00-22:00), weneckie „The Man who Sold His Skin” w reżyserii Kaouther Ben Hanii (5.10. g. 18:00-22:00), polska premiera „Magic Mountains” Urszuli Antoniak (7.10, g. 18:00-22:00) czy wyjątkowa sekcja Kino o kinie (projekcje od 4.10 do 7.10 w bloku godzinowym 21:00-01:00). 7 października poznamy natomiast laureatów konkursów Krytyk Pisze, Krytyk Mówi oraz Międzynarodowego Konkursu Etiud i Animacji.

Fot. Agata Hop

  1. Festiwal Krytyków Sztuki Filmowej Kamera Akcja odbywa się od 30 września do 7 października 2021 roku: stacjonarnie w Łodzi (30.09.–3.10.) oraz online na platformie Think Film (30.09.–7.10.). Zadanie realizowane dzięki dofinansowaniu z budżetu Miasta Łodzi. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz Uniwersytetu Łódzkiego – mecenasa festiwalu.

About the author